Wiadomosci

Jeżdżę z głową - w kasku! Warsztaty rolkowe na OSiRze (FOTO)

Dodane: red Data: 2020-08-08 19:13:18 (czytane: 3015)  

Ośrodek Sportu i Rekreacji w Biłgoraju oraz biłgorajska szkółka rolkowa "Funrolki&Fit", pod patronatem Polskiego Związku Sportów Wrotkarskich zorganizowali wakacyjne warsztaty. Skierowane były do miłośników rolek, deskorolki i hulajnóg. Tematem przewodnim było bezpieczeństwo.

„Bezpieczne rolkowe wakacje czyli jeżdżę z głową w kasku” pod tym hasłem na biłgorajskich skate parkach odbyły się dziś warsztaty rolkowe. Realizowane były równolegle, dla osób początkujących, które stawiają pierwsze kroki na rolkach - jak i dla osób średnio zaawansowanych, które będą doskonalić posiadane umiejętności. Prowadzili je dyplomowani instruktorzy. Tematem przewodnim było bezpieczeństwo. -Jeśli chcemy komfortowo czuć się uprawiając sporty wrotkarskie, a to jest możliwe gdy czujemy się pewnie jeśli chodzi o umiejętności i mamy komfort bezpieczeństwa. Ten komfort zapewnia nam kask i ochraniacze. Chcemy apelować, zachęcać i pokazywać jak ważny jest kas, jak ważna jest odpowiedzialność za własne zdrowie. Pamiętajmy głowę mamy jedną i jeździjmy z głową, głową w kasku - podkreśla Katarzyna Futyma, współorganizator wydarzenia.

-Na moje zajęcia, które prowadzę bez kasku nie można wejść, i nie ma znaczenia, że osoby dorosłe deklarują, że ćwiczą na własną odpowiedzialność, a dzieci czy młodzież, że tylko będą się przyglądać i czuć podstawowych trików. Ja mam zasadę, głowa jest tylko jedna. Nie masz kasku nie ćwiczysz. Statystki są dramatyczne. Tylko w zeszłym roku osiem osób zginęło w Warszawie w zdarzenia, byli bez kasków. Musimy stawiać na bezpieczeństwo i te wymagania konsekwentnie egzekwować - zaznacza gość warsztatów, instruktor "I love rolki" Warszawa, Patryk Przyczyna.

Właśnie przez takie zajęcia podnoszona jest świadomość, co wprost przyznają uczestnicy. -Na skate parku ćwiczymy np. obrotu 180 stopni. Ucząc się go często się przewracamy. Gdyby więc nie kask, pewnie byśmy wielokrotnie mogli uderzyć głową w beton. A tam czujemy się w kasku bezpieczni i podejmujemy kolejne ćwiczenia - przyznaje uczestniczka warsztatów, Martyna Metner. -Kask musi być specjalny przygotowany do jazdy na rolkach czy desce. On jest bardziej zabudowany niż ten jaki mamy na rowerze. Musi być dopasowany, nie może być za miał, nie może być za duży. Musi być także odpowiednio dopasowany pasek pod brodą - tak by maksymalnie mieściły się tam dwa palce. Wszystko po to by spełniał on swe zadanie bronił naszej głowy - dodaje Adrian Datkiewicz.

Warsztaty „Bezpieczne rolkowe wakacje” uzyskały patronat Polskiego Związku Sportów Wrotkarskich, który prowadzi kampanię społeczną "Jeżdżę z głową - w kasku", która ma na celu promowanie i przypominanie o używaniu kasku w czasie jazdy na rolkach, deskorolkach, hulajnogach oraz rowerach.

/bilgoraj.com.pl/