Pod koniec lipca br., za pośrednictwem Rady Miasta Biłgoraj, burmistrz Biłgoraja złożył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego skargę na uchwałę nieudzielającą mu wotum zaufania. -Chcę by sąd zbadał czy były podstawy merytoryczne by nie udzielić mi wotum zaufania - mówi Janusz Rosłan.
30 czerwca br., odbyła się sesja absolutoryjna Rady Miasta Biłgoraja. Podczas niej radni podjęli uchwałę o nieudzieleniu wotum zaufania burmistrzowi miasta oraz nie podjęli uchwały o udzieleniu mu absolutorium. -W związku z tym, że nie została podjęta uchwała o nieudzieleniu absolutorium i nie została podjęta uchwała o udzieleniu absolutorium, prawo zakłada, że absolutorium nie zostało udzielono - mimo iż uchwały nie zostały podjęte. Inaczej jest w a w przypadku uchwały o wotum zaufania, w przypadku jej nie podjęcia prawo przewiduje, że podjęta została uchwała o nieudzieleniu wotum zaufania - mówi burmistrz Janusz Rosłan.
W związku z tym, że sąd uchylić może tylko podjęte uchwały, burmistrz wystąpił do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w kwestii wotum zaufania. -Zapoznałem się z linią orzecznictwa, która zakłada, że wotum zaufanie nie może być orężem walki politycznej. Dodatkowo przy głosowaniu nad uchwałą nie podano merytorycznego uzasadnienia i odniesienia się do mojej działalności w roku 2020. Chcę by w tych kwestiach wypowiedział się sąd - podkreśla burmistrz Rosłan.