Harcerze z całej Polski zapalili wczoraj "Płomień braterstwa", przypominając wspólną walkę Polaków i Ukraińców w bitwie 1920 roku. Nasi harcerze uczestniczyli w uroczystościach w Łańcucie. Organizatorem wydarzenia był Związek Harcerstwa Polskiego i organizacji ukraińskich skautów „Płast Polska".
W przeddzień rocznicy Bitwy Warszawskiej, 14 sierpnia o godzinie 18.00, jednocześnie w kilkudziesięciu miejscach w całym kraju Polacy i Ukraińcy wspólnie zapalą znicze na grobach żołnierzy, Ukraińskiej Republiki Ludowej którzy prawie sto lat temu ramię w ramię z Polakami walczyli przeciwko bolszewikom. Kiedy w sierpniu 1920 roku pod Warszawą, Zamościem i Lwowem ważyły się losy Polski i całej Europy, Ukraina była jedynym państwem, które postawiło całe swoje wojsko do wspólnej walki przeciw Armii Czerwonej.
-My tę historię chcemy przypomnieć o niej mówić, na niej budować wspólne relacje. Ja przypomnę tylko, że obrona Zamościa przed przeważającymi siłami bolszewickimi w ostatnich dniach sierpnia 1920 roku, prowadzona z udziałem ukraińskich żołnierzy dowodzona była przez ówczesnego pułkownika, a późniejszego generała Marka Bezruczkę. Uwieńczone sukcesem walki w obronie Zamościa, przyczyniły się do zatrzymania marszu Konarmii Budionnego na Warszawę i tym samym do ocalenia rezultatów Bitwy Warszawskiej - podkreśla harcmistrz Dorota Woźniak.
Celem akcji „Płomień Braterstwa” jest upamiętnienie sojuszników Polski w tamtej wojnie oraz uświadomienie Polakom i Ukraińcom, że były w naszej historii epizody, które mogą nas łączyć i inspirować do współpracy oraz do wzajemnego szacunku. -Formujemy patriotów, uczymy historii oraz tolerancji i szacunku. To bardzo istotne w wychowaniu i formacji harcerskiej - dodaje Dorota Woźniak.
Zobacz także:
99 lat temu Polacy powstrzymali bolszewicką nawałę (FOTO)
/bilgoraj.com.pl/
Foto: 13. Drużyna Starszoharcerska "Pochodni"