Kilkadziesiąt par małżeńskich z Miasta i Gminy Biłgoraj, świętowało dziś złote gody. W Biłgorajskim Centrum Kultury, z rąk Burmistrza Janusza Rosłana odebrali medale nadane przez Prezydenta RP, a z rąk Starosty Biłgorajskiego Kazimierza Pateraka i Wójta Gminy Biłgoraj Wiesława Różyńskiego okolicznościowe dyplomy i upominki.
Na uroczystości złożył się - obok części oficjalnej - również występ artystyczny biłgorajskich przedszkolaków i Kapeli Podwórkowej "Wygibusy". -Te 50 lat to była chwila. W relacjach międzyludzkich potrzebna jest otwartość, cierpliwość, zrozumienie i umiejętność przebaczania. Trzeba umieć naprawiać to co się psuje, wtedy wszystko da się ułożyć - przyznaje Stefan Hudzik.
Ryszard Kostrubiec, przyznaje że nie ma recepty na idealne małżeństwo. Podkreśla, że wszystko zależy od ludzi, od charakterów i umiejętności współżycia i patrzenia na świat. -Ja jestem o tyle szczęśliwy, że 50 lat temu zawarłem związek małżeński z Marią i od tej chwili żyjemy razem, pracujemy, cieszymy się smucimy. Wspólnie nam to życie upływa i w chwilach szczęściach i chwilach trudu. Trzeba cierpliwości, zrozumienia i postawienia się czasem po drugiej stronie - dodaje. Wójt Gminy Biłgoraj, Wiesław Różyński podkreślał, że jubilaci są dla wszystkich przykładem, że razem można wszystko pokonać. -Jak widać trzeba mieć silną wolę, niegasnącą miłość i zrozumienia i wyrozumiałości - dodał.
-Dziś wszystko jest inne niż było to 50 lat temu - przyznaje Maria Zych i dodaje: -Jak dziś pamiętam nasz ślub, skromny ale bardzo radosny, w gronie najbliższych. Ta radość została już z nami przez kolejne lata i trwa nadal. Oczywiście są chwile smutku i mocnej wymiany zdań, ale to tylko chwile, nie trwają dłużej niż 30minut i wszystko wraca na właściwe tory. Bo nie da się nie kłócić, nie da się nie sprzeczać, nie da się uniknąć wymiany zdań. Trzeba jedna umieć po tym wszystkim znaleźć drogę porozumienia i wybaczenia i żyć jak Pan Bóg przykazuje.
Medale od Prezydenta RP jubilatom wręczał Burmistrz Biłgoraja. -Zawsze jestem wzruszony, gdy Urząd Stanu Cywilnego, organizuje jubileusz 50-lecia pożycia małżeńskiego. Kiedy mogę spotkać pary, które przeżyły ze sobą pół wieku i bardzo często jest tak, że idą na ten jubileusz za rękę czy pod rękę, widać że w dalszym ciągu, po tylu latach darzą się uczuciem, szacunkiem, miłością. To jest najpiękniejszy element tego spotkania. Pokazują nam, że można być ze sobą przez tyle lat mimo trudności, czasem zdarza się powiedzieć coś czego żałujemy, dlatego płynie także z ich strony wielka nauka, że warto wybaczać i iść do przodu - przyznaje Janusz Rosłan.