Wiadomosci

Bezsilność Miłości?

Dodane: red Data: 2021-03-06 22:29:17 (czytane: 1628)  

Bóg okazuje swoją siłę w ludzkiej słabości. Poprzez pozorną niemoc swojej miłości, która idzie na śmierć przezwycięża wszelkie zło i daje nam nowe i wieczne życie.

Słowa Ewangelii według Świętego Jana (J 2, 13 - 25):
Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus przybył do Jerozolimy. W świątyni zastał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie. Wówczas, sporządziwszy sobie bicz ze sznurów, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: «Zabierzcie to stąd i z domu mego Ojca nie róbcie targowiska!» Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: «Gorliwość o dom Twój pochłonie Mnie».
W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: «Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz?» Jezus dał im taką odpowiedź: «Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzy dni wzniosę ją na nowo».
Powiedzieli do Niego Żydzi: «Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni?».
On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.
Kiedy zaś przebywał w Jerozolimie w czasie Paschy, w dniu świątecznym, wielu uwierzyło w Jego imię, widząc znaki, które czynił. Jezus natomiast nie zawierzał im samego siebie, bo wszystkich znał i nie potrzebował niczyjego świadectwa o człowieku. Sam bowiem wiedział, co jest w człowieku.

Komentarz do Ewangelii:
Jakie wrażenie wywiera na nas Ewangelia, którą właśnie przeczytaliśmy? Jezus Chrystus zachowuje się w sposób, do którego nie jesteśmy przyzwyczajeni. To nie Jego łagodność, tak często okazywana grzesznikom i błądzącym, a która nie przejawia się w wypędzaniu kupców ze Świątyni, kiedy ogarnął Go święty gniew i gorliwość o Dom Pański. To może nie pasować do obrazu Jezusa Chrystusa, jaki zwykle mamy w naszym umyśle.

Mimo to ważne jest, aby widzieć również tę stronę osobowości Jezusa. Ten sam Zbawiciel, tak pełen miłości i współczucia dla potrzebujących i chorych, jak również dla grzeszników, interweniuje z mocą przeciwko profanacji Domu Bożego. Jest to Świątynia Boża, Dom Modlitwy, Który kupcy przez swoją chciwość i niesprawiedliwość zamienili w jaskinię zbójców. To nie ludzka cześć i godność Jezusa zostały naruszone - zniósłby to z miłością, jak dowodzą jego cierpienia i śmierć na krzyżu – ale została zlekceważona świętość Domu Bożego.

Te działania Jezusa stały się przeszkodą dla niektórych Żydów. Wyczuwali, że miał rację wypędzając kupców ze świątyni, ale zapytali go: „Jaki znak uczynisz nam na dowód, że możesz to zrobić”? Wymagali dowodu Jego boskiej legitymizacji lub autorytetu. A Jezus był gotów dać im te akredytacje. Jednak w inny sposób niż się spodziewali: mianowicie, w zawoalowany, obrazowy sposób mówił o Świątyni, Którą mieli zburzyć i Którą podniesie ponownie w trzy dni.

Obecni Go nie rozumieli; ale możemy powiedzieć: odkąd Jezus Chrystus umarł na krzyżu i zmartwychwstał, stara Świątynia Jerozolimska straciła swoje prawa. W Jezusie Chrystusie Bóg założył nową „Świątynię”. W ukrzyżowanym i zmartwychwstałym ciele Chrystusa znajduje się ostateczne miejsce spotkania stworzenia z Bogiem. Kto chce spotkać Boga, może „spojrzeć w górę” na Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego.

Na tym właśnie polega ukryta mądrość Boża, która w oczach świata jawi się jako głupota. Bóg okazuje swoją siłę w ludzkiej słabości. Poprzez pozorną niemoc swojej miłości, która idzie na śmierć przezwycięża wszelkie zło i daje nam nowe i wieczne życie.

Ukrzyżowany i Zmartwychwstały Pan jest obecny w Najświętszej Eucharystii ze swoim uwielbionym Ciałem. Oto nowe miejsce spotkania Boga: Pan jest z nami w postaci Chleba i Wina. Wraz z Nim tworzymy wspólnotę w jednym tajemniczym „Ciele” Kościoła. Bóg zbliżył się do nas, ponieważ jako Osoba stał się jednym z nas. Otrzymał ciało, w którym został ukrzyżowany i zmartwychwstał za nas, ponieważ Maryja, Dziewica, była gotowa do współpracy w tym dziele poprzez Ducha Świętego.

Prawda o Bogu i człowieku jaśnieje w Jezusie Chrystusie, Który jest naszym Pośrednikiem w relacji z Ojcem Niebieskim. Każdy w głębi serca tęskni za szczęściem, które nie ginie i zawiera pełnię dobra. Człowiek może osiągnąć i odnaleźć to szczęście tylko w Bogu. Oczywiście wielu jest takich, którzy wierzą, że dążąc do dóbr materialnych lub przyjemności zmysłowych, do władzy i wpływu, honoru i uznania, znajdą to, czego pragną. Tutaj sam Bóg wskazuje nam dobrą drogę w swoim objawieniu: Bóg bowiem objawił się nam z miłością przez swego Syna Jezusa Chrystusa. On jest Drogą, Prawdą i Życiem. Tylko w Nim znajdujemy zbawienie.

Mamy odwagę i zaufanie, nawet jeśli ciągle nam się nie udaje. Liczy się dążenie do dobrego, gdzie kluczowa jest dobra wola. Boża miłość umacnia nas w tym. Prośmy szczególnie świętych o ich wstawiennictwo. Najświętsza Maryja Panna, która sama była bezgrzeszna, jest ucieczką wszystkich grzeszników i Matką Miłosierdzia, ponownie zaufajmy Jej pełnej miłości macierzyńskiej pomocy. Wtedy nasza życiowa ścieżka z pewnością pewnego dnia osiągnie wieczny cel, który przygotowała dla nas Boża miłość w niebie.

/ks. Sławomir Korona/